Ślub Eweliny i Artura jednoznacznie kojarzy mi się z typowo żyrardowskimi klimatami, bowiem przygotowania odbyły się w jednym z loftów „Starej Przędzalni”, czyli największym budynkiem dawnych Zakładów Lniarskich (swego czasu największych w Europie), który całkiem niedawno dostał nowe życie i został przerobiony na nowoczesne lofty.
Ślub natomiast odbył się w stojącym dumnie po drugiej stronie Placu Wolności kościele farnym pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, który robi ogromne wrażenie na wszystkich, którzy pojawią się w Żyrardowie i jest jedną z największych atrakcji tego miasta.
Na przyjęcie weselnicy musieli udać się kilkanaście kilometrów od Żyrardowa – do Musuł, gdzie znajduje się Sala Weselna „Pod Motylem”.